Zegarek Timex Ironman 30-Lap – test

Na moje ręce trafił zegarek Timex Ironman 30-Lap. Nie da się ukryć, że jest to model z bardzo podstawowymi funkcjami. Gdybym miał go oceniać z mojej obecnej perspektywy – ocena byłaby negatywna, ale przecież każdy kiedyś zaczynał.

timex_ironman_30_lap_01-jpg

Test powstał dla portalu 4run.pl.
Specyfikacja

timex_ironman_30_lap_08-jpg

Producent opisuje swój produkt jako „przeznaczony dla atlety na każdym poziomie zaawansowania”. Wśród funkcji wymienia:

Podświetlenie tarczy INDIGLO® z trybem nocnym Night-Mode
100 godzinny chronograf
Pamięć 30 okrążeń
Licznik 99 okrążeń
24 godzinny timer
3 alarmy (dzienny/dni robocze/weekendy) z 5-minutową drzemką
3 strefy czasowe
Możliwość dostosowania menu przez wyłaczenie nieużywanych funkcji
Czas dobowy
Wyświetlanie: miesiąc, dzień i data
wodoodporność na poziomie 100m

Cena

Timex wycenił w Polsce ten model na 249żł. Co ciekawe poza granicami kraju można go dostać znacznie taniej.
Test

timex_ironman_30_lap_10-jpg

Na początku mojej kariery biegowej moją jedynym urządzeniem pomiarowym był zegarek ze stoperem. Potem miałem okazję przez długi czas biegać z Nike+ aż w końcu kupiłem sobie Forerunnera. Myślami wracałem więc często do moich początków i wymagań jakie wtedy miałem.

Timex to przede wszystkim zegarek. Ma służyć do pokazywania aktualnego czasu. Innymi funkcjami jakie miło by było mieć są alarmy/przypomnienia (choć obecnie telefony przejmują u mnie te funkcje) czy też minutnika. Z tych codziennych zadań wywiązuje się dobrze.

Na plus można zaliczyć dokładnie opisane przyciski – zarówno na obudowie, jak i w trakcie ustawiania. To sprawia, że użytkowanie jest łatwe – nawet bez lektury instrukcji.

W zastosowaniach sportowych kluczowy jest stoper i jego właściwości. Mnie jako początkującego biegacza najbardziej interesowało ile biegnę. Z czasem gdy dystans zaczął się wydłużać – chciałem biec coraz szybciej. Mierzyłem ile zajęło mi każde z okrążeń i czy pokonuję je szybciej. 30 okrążeń jakie może zapamiętać Timex to ilość pozwalająca zmierzyć praktycznie każdy trening. Gorzej jeśli spróbujemy użyć go na dystansie maratońskim. Jeśli wy chcąc zmierzyć czas przebycia każdego kilometra, ale zaraz przecież początkujący biegacze nie biegają maratonów.

Podczas testów miałem ogromny problem z zatrzymywaniem czasu. Zarówno mój stary zegarek Casio G-Shock jak i obecnie używany Garmin Forerunner 310xt miały włączanie stopera i wyłączanie go w jednym guziku. W Timexie duży przycisk na froncie zegarka ma funkcję Start i Lap. Notorycznie chcąc zatrzymać czas klikałem okrążenie. Przyzwyczajenia naprawdę trudno zmienić.

timex_ironman_30_lap_06-jpg

Niestety ten model Timexa pamięta czasy okrążeń i treningu do chwili zresetowania stopera. Chcąc odnotowywać postępy należy zapisywać je po każdym treningu w dzienniczku. Czy w obecnych zabieganych czasach znajdziemy dodatkową chwilę na jej zapisywanie? Mam wrażenie, że chętniej sięgniemy po smartfona, który zmierzy czas, dystans i wyśle dane na serwer prezentując piękne statystyki. Dużym plusem jest wyraźne, jasne podświetlenie oraz wodoodporność. Co ciekawe producent gwarantuje ją wyłącznie wtedy gdy nie naciskamy guzików(!).
Podsumowanie

Dla kogo jest więc ten zegarek? Dla osób chcących mieć przez cały dzień jedno urządzenie na ręku. Dla początkujących biegaczy potrzebujących informacji jak długo biegnie.

W podobnej kategorii cenowej można znaleźć proste pulsometry, zwykle nie posiadające funkcji zegarka, ale dostarczające większej ilości informacji o treningu. Wszyscy bardziej zaawansowani będą szukać możliwości zmierzenia dystansu, tempa czy tętna. Zaś po treningu chcieliby wysłać dane do komputera, przeanalizować i pochwalić się przed znajomymi. To już jak pisałem inna kategoria cenowa.
Zalety:

jako zegarek posiada dużą liczbę ustawień i funkcji przydatnych na co dzień
intuicyjna obsługa
pamięć okrążeń wystarczająca do zmierzenia większości treningów biegowych
wodoodporność
wyraźne, jasne podświetlenie

Wady:

brak możliwości zapamiętania treningu
mierzy jedynie czas i czas okrążeń
dość wysoka cena tego modelu w Polsce