Premiera Reebok One Series – relacja
Tydzień temu dzięki zaproszeniu firmy Reebok mieliśmy wraz z licznie przybyłymi blogerami i dziennikarzami na własnych stopach wypróbować nowe obuwie One Series.
reebok_21-08-2013_6339-jpg
Spotkanie odbyło się w restauracji Alioli i miało dość nietypowy przebieg. Zaczynało się od treningu. Przed nim rozesłano ankiety na temat naszych preferencji treningowych i na tej podstawie przyporządkowano nas do jednej z dwóch grup. Biegowej z Lidią Chojecką (!) oraz crossfitowej z Tomaszem Brzózką.
reebok_21-08-2013_6679-jpg
Kluczowe w tym przyporządkowaniu było jedno pytanie – czy chcesz wypróbować trening spartański. Odpowiedziałem tak – jednocześnie zaznaczając, że mam ochotę na lekki trening biegowy w tempie około 6:00/km. Niestety te 2 rzeczy nie idą ze sobą w parze…
Organizator zapewnił szatnie, strój i testowane buty. Ja otrzymałem wersję dla lekkich nadpronatorów Reebok One Guide – co jest zgodne z moim typem biomechanicznym, Na miejscu spotkałem wielu znajomych tych z realu jak i Internetu. Po chwili wspólnych rozmów przyszedł czas na trening.
Mimo padającej mżawki było dość ciepło. Po przedstartowej odprawie w towarzytwie fotoreporterów ruszyliśmy w kierunku Parku Saskiego.
reebok_przed_startem-jpg
Każdy element trasy stawał się pretekstem do treningu. Słupki oddzielające jezdnie od chodnika? Można zrobić slalom.
reebok_slalom-jpg
Murowany klomb? Cała grupa przez minutę może robić wyskoki do wyprostu nogi w kolanie. A potem minutę robić przysiady.
Czerwone światło na skrzyżowaniu? Możemy w oczekiwaniu na zielone zrobić serię skoków typu sumo.
Okrągły plac wokół fontanny? Możemy pochodzić wokół niego na czterech kończynach a w połowie iść również na czterech, ale do tyłu.
Fontanna nadal może stanowić źródło inspiracji. Zajęcia w parach: 10 przysiadów a potem sprint dookoła,
reebok_21-08-2013_6391-jpg
Przez cały trening przebiegliśmy zaledwie 5km, ale atrakcji nie brakowało. Podbiegi pod górkę z przysiadami wykonywanymi na górze w odwróconej piramidzie (10, 8, 6,4, 2), przebieżki, bieg tyłem, przeskakiwanie powalonego drzewa. Elementy crossfitu brupees, przysiady, wykroki, pompki, sumo jumpy.
Potem nieco zwolniliśmy rozciągając się przed finałową rywalizacją.
reebok_21-08-2013_6595-jpg
Przyszedł czas na finałowe zadanie10 buprees, 8 przysiadów, 6 pompek, 4 wykroki, 2 sumo jumpy sprint – jakieś 400 metrów.
reebok_21-08-2013_6619-jpg
A na koniec wspomniane wcześniej ćwiczenia w odwrotnej kolejności. Czując w kościach trening wykonywany wieczorem poprzedniego dnia zdecydowałem, że nie mam ochoty na rywalizację. Wykonywałem wszystkie powtórzenia w swoim tempie.
Mimo, że po biegu nie byłem ostatni to w końcówce wyprzedziło mnie kilka osób. Jestem prawie pewien, że pełnej ilości ćwiczeń nie wykonały 🙂 Tym sposobem zająłem ostatnie miejsce .
Na koniec finałowa fotografia grupy
reebok_21-08-2013_6658-jpg
oraz licznej reprezentacji blogaczy
reebok_21-08-2013_6666-jpg
Na miękkich nogach wróciliśmy do Alioli.
Reebook One Guide test
Jak sprawują się Reeboki ? Po pierwszym biegu muszę powiedzieć, że bardzo dobrze. Mają bardzo dobrą, amortyzację, wygodną elastyczną cholewkę z przodu i mocnę, choć miękkie trzymanie z tyłu buta.
Żeby nie przesłodzić mają także dość przykry feler objawiający się na mokrej nawierzchni. Otóż w końcowej fazie odbicia buty się ślizgają. Takie zachowanie było najmocniej odczuwalne na asfalcie, jak i (w mniejszym stopniu) na kostce brukowej. Nie wiem czy to problem płaskiego bieżnika czy też gumy jaką wykończono podeszwę. Raczej obstawiałbym gumę, bo wbiegnięcie pod trawiastą, mokrą od deszczu górkę, jak i zbiegnięcie nie kończyło się spektakularnymi ślizgami.
Luch
Na miejscu czekała na nas iście królewska uczta. Przez niewielkie rozmiarowo szatnie i zapewne przez potreningowy wilczy głód większość zasiadła od razu przy stołach. Nawet taki mięsożerca jak ja mógł zjeść smacznie i do syta
reebok_21-08-2013_6763-jpg
Prezentacja Reebok One Series
Dopiero gdy nasyciliśmy żołądki przyszedł czas na prezentację produktów.
reebok_21-08-2013_6750-jpg
Przedstawiciele Reeboka opowiedzieli nam o wg nich „innowacyjnej” serii obuwia biegowego One. Na czym polega owa innowacyjność?
Skupiono się na dwóch jej aspektach. Projektowaniu buta w inny sposób od tyłu do przodu (a nie od dołu go góry) zgodnie z przetaczaniem stopy. Wyróżniono 3 jej strefy:
Strefa 1 – strefa kontaktowa – została wyposażona w miękką piankę, która amortyzuje siłę uderzenia stopy o podłoże.
Strefa 2 – strefa przejściowa – zastosowanie lekkiego kompozytu piankowego zapewnia płynne przejście od pięty.
Strefa 3 – strefa napędowa – wykorzystanie niezwykle responsywnej pianki pozwala na bardziej dynamiczne odbicie stopy w ostatniej fazie biegu.
Druga innowacja to sposób ich łączenia warstw. Pianki zostały scalone bez użycia kleju w procesie formowania tłoczonego (foam fussion), a cholewka bezszwowo. Wpływa to na obniżenie masy buta oraz trwałość konstrukcji. Bezszwowa cholewka ma minimalizować ryzyko otarć podczas biegu.
Reebok przygotował również nową kolekcję odzieży.
Seria Reebok One
Ma obecnie 2 reprezentantów
Reebok One Cushion – przeznaczony dla biegaczy neutralnych
Reebok One Guide – przeznaczony dla lekkich i umiarkowanych nadpronatorów
reebok_21-08-2013_6675-jpg
Reebok One należą do kategorii klasycznych butów treningowych: dobrze amortyzowanych, ze spadkiem pięta palce wynoszącym 10mm.
Cena butów Reebok One
Nie padła ona na prezentacji, ale łatwo ją odnaleźć
Reebok One Cushion – 399zł
Reebok One Guide – 429zł
Plasuje to produkty biegowe na średniej półce cenowej biorąc pod uwagę ceny nowych kolekcji.
Po prezentacji
Był czas na rozmowy kuluarowe ze znajomymi;
reebok_21-08-2013_0517-jpg
zadawanie pytań ekspertom oraz wspólne fotografie. Nie omieszkałem zrobić zdjęcia z naszą mistrzynią;
reebok_21-08-2013_0527-jpg
oraz zadać kilka trudnych pytań osobom z Reeboka. O przyszłość serii z zygzakowatą podeszwą (podobno nie porzucono tej koncepcji, na razie wyiłki marketingowe skupiono na nowej serii), o rodzaj domieszkowania trzech rodzajów pianek (pytanie było tak dociekliwe, że nie byli przygotowani) oraz o współpracę i pozycjonowanie marki w koncernie adidas.
Epilog
Zaplanowany na czwartek trening zrobiłem w piątek rano. Nogi ledwie kręciły, a czwórki i mięśnie pośladkowe potwornie bolały. Trening spartański daje mocno w kość 🙂