Cele na sezon 2012 – 2013
Podsumowanie ubiegłego sezonu mam wreszcie za sobą. Czas upublicznić moje postanowienia na kolejny sezon biegowy.
2013-goals
źródło: https://danceliftrun.com/
Zgodnie z moimi postanowieniami sezon rozpocząłem od spotkania z trenerem. Współpraca z Grześkiem układa się znakomicie a ja widzę, że mogę przełamywać do tej pory nieosiągalne bariery.
Podczas spotkania trener zadał mi pytanie na które nie umiałem precyzyjnie po inżyniersku odpowiedzieć. Jaka impreza jest dla mnie najważniejsza i jaki wynik chciałbym osiągnąć?
Cele
Pierwszorzędny cel: Chciałbym tak dobrze gospodarować czasem by móc biegać 3 razy w tygodniu nie zaniedbując swoich obowiązków.
Drugorzędny cel to poprawa wyniku w maratonie zaplanowaną rok temu granicę 3:45:00. Przy okazji przygotowań i startów mam nadzieję na poprawę życiówki w półmaratonie i na 10km.
Trzeciorzędny cel to niezmiennie przebieganie bez kontuzji całego sezonu.
Wyjaśnienie
Posiadanie rodziny zmieniło moje podejście do biegania. Wcześniej było sposobem spędzania wolnego czasu – właściwie mogłem trenować ile i kiedy tylko miałem na nie ochotę. Teraz najważniejszy jest czas spędzony z dzieckiem, potem obowiązki domowe na koniec z tego tortu udaje się wykroić czas na bieganie. Tak docieramy do mojej motywacji pierwszego celu.
Pozostałe dwa cele to spadki ubiegłoroczne. Nadal chcę się poprawiać zwłaszcza na dystansie maratońskim. Dlaczego akurat ten dystans? Pewnie dlatego, że nadal budzi on mój duży respekt, wymaga ciężkiej i mądrej pracy a jej efekty można sprawdzić 2-3 razy do roku. Czyni to smak startu wyjątkowym i niepowtarzalnym,
Nadal jak rok temu szukam sposobu na bezkontuzyjne przebieganie sezonu. Chcę przebiec wreszcie cały sezon, choć czasu na wzmacnianie, rozciąganie będzie mniej. Liczę bardzo na mądre dokręcanie śruby przez trenera,
Środki
Mam zamiar korzystać z treningu przygotowywanego przez Grześka, Jego głównym źródłem inspiracji jest szkoła amerykańska: McMillan, Daniels choć nie unika np. siły biegowej. Dla mnie cenną wartością jest dostosowywanie na bieżąco treningów pod mój bardzo płynny grafik. Mam zamiar trenować 3 razy w tygodniu, okazjonalnie zwiększyć obciążenia do 4 dni treningowych.
Treningi okołobiegowe postaram się wykonywać 2 razy w tygodniu. Głównie będą to treningi siłowe z obciążeniem własnego ciała. Rozciąganie będę wykonywał raczej po treningach.
Starty
Ze względu na chęć spędzania czasu z dzieckiem moje starty będą okazjonalne. Ograniczę się do kilku najważniejszych imprez w sezonie, za każdym razem będę starał się walczyć o poprawienie rekordu życiowego. Najbardziej mobilizują mnie do pracy starty maratońskie stąd docelowymi imprezami będą maratony.
24.03.2013r. – Półmaraton Warszawski – 21,0975km
21.04.2013r. – Orlen Warsaw Marathon – 42,195km
?? – 10km ??
?? 2.06.2013r. – Bieg Ursynowa – 5km??
?? – półmaraton ??
13.10.2013r. – Poznań Maraton ( a nie Maraton Poznański?) – 42,195km
11.11.2013r. – Bieg Niepodległości w Warszawie – 10km
Pewne w grafiku są jedynie dwie pierwsze imprezy. Reszta to przymiarka do grafiku na cały sezon.
W półmaratonie chciałem wystartować aby mieć możliwość poprawy rekordu życiowego i krótkoterminowego celu po zimie. Wiosenny maraton miał być w planach wyjazdowy. Ze względu na nową imprezę pod nosem wybrałem komfort biegania na swoim terenie. Trasa nie jest ani szybka ani płaska mimo to w głowie tli się nadzieja na próbę lekkiej poprawy wynikowej.
Ekiden wypadł z grafiku przez kolizję terminów z maratonem Orlenu.
Wiosną szukam jakiejś szybkiej dychy w okolicach Warszawy jakieś 3-4 tygodnie po maratonie. Zastanawiam się też nad szybką 5 na Ursynowie.
Jeśli trasa Maratonu Warszawskiego będzie zbieżna z trasą Maratonu Orlenu pojadę raczej do Poznania. Zagranicznych wojaży raczej nie planuję. W zależności od terminu maratonu na 4 tygodnie wcześniej dobiorę również półmaraton.
Zwieńczeniem sezonu będzie najprawdopodobniej Bieg Niepodległości.
Cele wg trenera
Tak jak poprosiłem Grzesiek przygotował plany wynikowe na główne imprezy.
Celem głównym jest uwaga: maraton na jesieni w 3:30:00 (!!!)
Drugim celem jest: Półmaraton Warszawski w 1:40:00
Trzecim celem jest Orlen Maraton w 3:50:00
OK – poszło w świat. Nadal jakoś nie widzę tego maratonu o pół godziny szybciej niż w Berlinie. Trzymajcie mocno za mnie kciuki!