Mistrzostwa Europy. Jak to się wszystko zaczęło?
Obiecaliśmy, więc dotrzymujemy słowa. Zapraszamy na drugą część historii Mistrzostw Europy. Ostatnio zatrzymaliśmy się na 1976 roku, kiedy to uznano, że czas skończyć z czterodrużynowym turniejem i we Włoszech rywalizowało ze sobą 8 drużyn. Była to rewolucja, ale patrząc na nową formułę (24 zespoły), która ma wejść w przyszłym roku we Francji, można uznać tamtą za jakieś niepoważne zawody dla juniorów, a to przecież były mistrzostwa, które miały wyłonić najlepszą drużynę na Starym Kontynencie.
W 1980 zwyciężyły Niemcy, pokonując w finale Belgię, a wielu kibiców z tamtych Mistrzostw zapamięta bramkę znanego do dzisiaj Antonina Panenkę, która była najszybciej strzeloną do tej pory, a padła w 6 minucie. Wtedy był to nie lada wyczyn.
Jeśli chodzi o kwestie polityczne, to najbardziej w pamięci mogły utkwić Mistrzostwa, które miały miejsce w 1992 roku w Szwecji. Pierwsze po przemianach politycznych z 1992 roku. Przyniosły one występ reprezentacji zjednoczonych Niemiec (wcześniej NRD i RFN), a także starania Związku Radzieckiego, aby awansować do turnieju głównego. Ciekawa sytuacja stała się udziałem Jugosławii, która co prawda uzyskała awans do turnieju, ale została z niego wyrzucona ze względu na polityczne zawiłości na wniosek Organizacji Narodów Zjednoczonych. Chodziło o działania wojenne w Bośni. W efekcie los na loterii wygrała Dania, zaproszona na Mistrzostwa prosto z wakacji i sensacyjnie… wygrała turniej!
7536876596_e4efcfc7df_oKolejną rewolucję mieliśmy już cztery lata później, kiedy turniej zadebiutował w firmie 16-drużynowej. Były to jednocześnie jubileuszowe, dziesiąte, Mistrzostwa Europy. To pewnie również miało znaczenie przy wyborze gospodarza, którym została Anglia, kraj, w którym piłka nożna oficjalnie się rodziła. Kolebka futbolu. Zwycięzcą ponownie okazały się Niemcy, a Anglicy w nagrodę pocieszenia otrzymali statuetkę króla strzelców imprezy, którą zdobył Alan Shearer.
Do tej pory turnieje rozgrywane były tylko w jednym państwie. Ta tradycja została zaburzona w 2000 roku, kiedy organizatorami zostały Belgia i Holandia.
Jeżeli bierzemy pod uwagę tylko aspekt piłkarski, to sensacja stała się faktem również w 2004 roku, kiedy to czarnym koniem rozgrywek okazała się bagatelizowana przez wszystkim Grecja. Natomiast dla Polski przełomowym turniejem były Mistrzostwa Europy w 2008 roku (w Austrii i Szwajcarii), ponieważ wtedy był to nasz historyczny pierwszy awans, który udało się zdobyć pod wodzą holenderskiego selekcjonera, Leo Beenhakkera. Niestety turniej kończyliśmy z dorobkiem zaledwie 1 punktu, który zdobyliśmy w pamiętnym meczu z Austrią. Straciliśmy bramkę w ostatnich sekundach meczu po wątpliwym rzucie karnym. Sędzia Howard Webb stał się wtedy pierwszym wrogiem naszego kraju.
Kolejne Mistrzostwa Europy były wyjątkowe z dwóch powodów. Były rozgrywane na naszym terenie, a także był to ostatni turniej, w którym brało udział 16 drużyn.